Szczerze przyznaję, że nie chciałam przyjeżdżać do Kołobrzegu na wakacje. Co roku tu jesteśmy.. Marzy mi się wypoczynek za granicą, gdzie p...

Wakacje!

By | 22:37 Leave a Comment
Szczerze przyznaję, że nie chciałam przyjeżdżać do Kołobrzegu na wakacje. Co roku tu jesteśmy.. Marzy mi się wypoczynek za granicą, gdzie pogoda jest stabilna, słoneczna, a woda w morzu zawsze ciepła. Z naszym Kołobrzegiem nigdy nic nie wiadomo. I tak mamy szczęście, póki co więcej słońca niż deszczu.


Ostatnio się śmiałam do Patryka, że związek z piłkarzem, nie jest łatwy. Praktycznie nigdy nie ma czasu na wakacje, ciągłe treningi, mecze.Jak byłam młodsza i “samotna” więcej podróżowałam niż będąc w stałym związku. Fakt, faktem było to w liceum, ale nadal się liczy, prawda? :)

Marzy mi się Chorwacja. Ooo takie last minute w Chorwacji. Gdzieś gdzie można odpocząć, pozwiedzać, zrelaksować się. Ostatnie pół roku było naprawdę ciężkie dla nas. Przyjazd do Kołobrzegu psychicznie nie jest dla mnie łatwy. A tak można by było uciec gdzieś hen daleko i nie myśleć o niczym. Wszystko podane jak na tacy, tylko wypoczywać.

Kołobrzeg jest fajnym miastem, nie można powiedzieć, że nie. Mamy duże, zadbane plaże, nowo wyremontowane molo, mnóstwo kawiarni, restauracji, piękny park nadmorski, czasami nawet disco-polo do nas przyjedzie ;) Widać, że miasto dba o turystów i mieszkańców.

Jednakże dla mnie to jest miasto rodzinne, a nie idealne miejsce na wakacje, odpoczynek. W Kołobrzegu mamy rodzinę, przyjaciół. Wiadomo, że z każdym chcemy się zobaczyć chociaż na chwilę, ale to już powoduje, że nie ma czasu na odpoczynek. Każda babcia, dziadek, ciocia, wujek chce nacieszyć się Julcią, pójść na spacer czy lody. Naprawdę kalendarz jest wypełniony co do minuty. Jeżeli ktoś przyjeżdża po raz pierwszy do Kołobrzegu na pewno będzie zachwycony, dla nas jest to normalne. W sumie ostatnio więcej narzekamy, niż się cieszymy tym miastem. A to korki, a to nie ma miejsca na parkingach, a to trzeba się przepychać między ludźmi, żeby przejść z miejsca A do Z.. Jeszcze ten Sunrise i Ci techno miłośnicy.

Ale nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło. Ważne, że malutkiej się podoba i chętnie przyjeżdża. Ostatnio spędziliśmy dwa dni na plaży. Czyste szaleństwo! Nasze dziecko pokochało piasek i wodę. Tyle radości jej to daje, aż miło popatrzeć. Sami zobaczcie!



















Nowszy post Starszy post Strona główna

0 komentarze :