Dzisiaj w mojego trzylatka wstąpił mały buntownik. Wszystko jest na nie: nowa gra, wyjście na kulki, a nawet kinderek (?!). Wyjątkowo zb...

6 rzeczy które bym robiła gdybym nie miała dziecka

By | 20:30 4 comments


Dzisiaj w mojego trzylatka wstąpił mały buntownik. Wszystko jest na nie: nowa gra, wyjście na kulki, a nawet kinderek (?!). Wyjątkowo zbuntowany anioł poszedł spać przed 20, w sumie też tak robię jak sama z sobą nie mogę wytrzymać. No tak jest 20, a ja nie wiem co mam robić. Kolacja dla męża gotowa, pozmywane, posprzątane. Chyba zostanę tu dłużej. W końcu. Opowiem Wam coś :) 

Wczoraj zastanawiałam się co bym robiła gdybym nie miała dziecka. Oj powiem Wam, że przeraziła mnie ta myśl. Na pewno bym:



DBAŁA O SIEBIE!

O TAK! Fryzura, make-up, idealne ciało i zawsze modne ciuchy! Pff to by było tak łatwe zaparzenie herbaty! Pół dnia bym poświęcała na swoje przyjemności. 

PRACOWAŁA! 

O TAK! Praca, praca i tylko praca. Bez pracy nie ma kołaczy, a za coś trzeba żyć. Wtedy mogłabym skakać z "pracy na pracę". Rano bym pracowała w jakimś biurze, po południami jako kelnerka w barze. Hajs by z nieba spadał. Dosłownie, zwłaszcza, że mieszkam w Danii, a tu miliony rosną na drzewach. Wystarczy po nie sięgnąć. 

PODRÓŻOWAŁA!

O TAK! Jakby hajs się zgadzał na koncie, to na pewno, ale na pewno byłabym przynajmniej 5 razy w roku w najdalszych zakątkach świata! Nie bałabym się podróży, a  każdy dzień  bym traktowała jakby miał być tym ostatnim. Och marzy mi się Tajlandia, Bali czy Chiny! 

KUPOWAŁA!

O TAK! Mój pierwszy Kors byłby dużo szybciej w szafie! Normalni ludzie nie myślą o głupiej torebce przez dwa lata, po czym uzbierawszy na nią, nie przepuszczają pieniędzy na piątką kurtkę dla dziecka! Ba! Korsy, Guessy, Furle wypadałyby z mojej szafy! A buty? Byłabym królową szpilek!

IMPREZOWAŁA!

O TAK! Przecież ja się nie wyszalałam. Pierwszy rok wiernie siedziałam w domu, bo chłopak był w Pl. Tu byśmy razem szaleli! Pili drinki, bawili się do upadłego. A co! Jak się bawić to się bawić! Co weekend w innym mieście. 

WYSYPIAŁA SIĘ!

O TAK! Po każdej ciężkiej, weekendowej, nieprzespanej nocy ( w klubie of course) na pewno bym się wysypiała. Całe weekendy bym spędzała w łóżku. Wychodziłabym najdalej do lodówki po szklanki świeżej pepsi! Nic innego by mnie nie wyciągało z cieplutkiej, pachnącej pościeli. 



Poniosła mnie wyobraźnia, ale nie martwcie się. Strasznie, ale to strasznie nie lubię używać kremów, malowanie się? Podkład wystarczy, komu się chce rzęsy malować. Idealne ciało? By było.. po mamusi. Nie pracowałabym więcej niż w jednym miejscu pracy. Druga praca w Danii to 50% podatku, kto normalny oddaje aż 50% do Państwa?! Raczej nie motywuje to do pracowania. Nie w Danii miliony nie rosną na drzewie i nie można po nie sięgnąć. Podróże? Nie, nie lubię ruszać się bez Patryka a życie z sportowcem jest dosyć ciężkie! Wakacje w czerwcu bądź w grudniu.. Guessy i inne floresy? Może, ale na pewno myślałabym nad nimi tak samo długo!  Zapewne jakbym tylko odłożyła kasę na jedną małą torebeczkę, moja szynszyla by zmiażdżyła swój nadgarstek i musiałabym zapłacić tyle za zdjęcie RTG. Hmm, imprezowała? Nienawidzę imprez. Wyjścia ograniczają się do wypicia drinka w miłym towarzystwie. Jedyne, ale to jedyny co bym robiła to faktycznie się wysypiała. Jedyne czego mi brakuje! Tak to bym była tym samym leniem ktorym byłam przed Julia. 

Żadne dobra losu, nie przekonalyby mnie do nie bycia mama. Nawet nie umiem sobie przypomnieć jak to było kiedy jej nie było. Po całym dniu mogę powiedzieć tylko tyle: Fajnie jest być mamą. Nawet tą wiecznie zmęczoną od "nic" nie robienia!

Miłego wieczoru kochani! :* Dobrze tu wrócić
Nowszy post Starszy post Strona główna

4 komentarze :

  1. Karolina Jaskólska7 lutego 2017 21:40

    I powinnaś dopisać "siedzialabym i zastanawiała się kiedy zostaną mama!" ☺

    Ja też nie wyobrażam sobie życia bez moich Potworków 💖

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja bym się na pewno wysypiałą i pracowałą poza domem! Reszta? Spokojnie robię to mając dziecko :) No może z tym kupowaniem to nie do końca, bo więcej kupuje córce niż sobie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Monika Bednarczyk8 lutego 2017 13:20

    dokładnie :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Monika Bednarczyk8 lutego 2017 13:20

    Praca poza domem to podstawa! Mnie wszystko w domu rozprasza i na niczym się nie mogę skupić..

    OdpowiedzUsuń