Mała jest coraz kochańsza, więcej rozumie. Ostatnio nauczyła się robić "Baranek, baranek buc". Czasami za mocno kogoś bucnie i jest płacz. Patryk też nauczył ją dawać "cześć". Czasami daje dwie rączki, ale mówimy, że to oznacza "moje uszanowanie". Do zabawy jest pierwsza. Tylko otworzy oczy i już do zabawek. Póki co raczkuje do tyłu, ale już podnosi pupkę do góry. Jeszcze chwileczka i zacznie raczkować, a potem chodzić. Chociaż może po mamusi najpierw będzie chodziła, a potem raczkowała. To się okaże, ale już teraz wiem, że to dopiero będzie życie w biegu. Aż się boję.
Dzisiaj poszłyśmy na kulki. Tam to dopiero trzeba mieć oczy wszędzie. Dzieci biegały, skakały, rzucały się kuleczkami, a Juleczka szczęśliwa. Oczy wszędzie chodziły. Początkowo trochę się przestraszyła, ale już po kilku minutach wyrywała mi się z rąk. Jeździłyśmy sobie samochodzikiem, rzucałyśmy kuleczkami i nim się obejrzałyśmy godzina zleciała.
Kulki były tak wyczerpujące, że Juleczka poszła od razu spać. Taki miły prezent dla mamy, która się nabiegała jak szalona.
ootd F&F
Piękna ;)
OdpowiedzUsuńjaka już duża ta wasza Juleczka:)
OdpowiedzUsuńcudowna! A ta krówka do jeżdżenia mega mnie ubawiła :D haha ale pomysł!
OdpowiedzUsuń