Nienawidzę jak ludzie mówią "będzie dobre". Wiadomo, że będzie lepiej, bo po każdej burzy wychodzi słońce, ale to nie znaczy, że c...

Może kiedyś..

By | 21:29 Leave a Comment
Nienawidzę jak ludzie mówią "będzie dobre". Wiadomo, że będzie lepiej, bo po każdej burzy wychodzi słońce, ale to nie znaczy, że człowiek nie może sobie w głębi serca popłakać. 




Dzisiaj mija dokładnie miesiąc odkąd straciłam drugą już ciążę. To jest niesamowicie przykre i niesprawiedliwe. Najbliżsi uspakajają i serwują swoje "dobre rady". Co z tego, że mam dopiero 23 lata, jestem młoda, zdrowa i na pewno będę miała jeszcze kolejne dziecko. Ja doskonale o tym wiem, nikt  mi tego nie musi co chwile przypominać. Nie oczekuję, że wszyscy będą mi współczuć, bo wiem, że każdy ma swoje problemy. Po prostu potrzebuję się komuś wyżalić, zrzucić z siebie ten ciężar. Tego się nie da zapomnieć, wymazać z pamięci. To już będzie z nami. Wszystko mi przypomina o tym co się wydarzyło. Porządki w garażu, bo przecież tam trzymamy zabawki po Julci jak była mała. Każda przechodząca ciężarna kobieta sprawia, że odwracam wzrok, bo tak strasznie jej zazdroszczę. Każdy płacz noworodka chwyta mnie za serce. Nawet codzienna dawka kwasu foliowego doprowadza mnie do łez. Dosłownie wszystko. Ból psychiczny w takie dni jak dzisiaj jest nie do zniesienia..

A wiecie co jest najlepsze? Świeżo po całym zdarzeniu, tuż po przekroczeniu granicy niemiecko polskiej pierwsze co usłyszeliśmy w radiu to historia 35- letniej mieszkanki Radwanic, która była w ciąży, ale dziecka nie widziano. Jak się okazało dziecko podczas porodu spadło na ziemię, matka nie podjęła żadnych prób ocalenia maleństwa, a ojciec spalił zwłoki w domowej kotłowni. Myślałam, że wybiegnę z samochodu, zacznę krzyczeć i wyzywać Boga. Nie rozumiem i nigdy nie zrozumiem, dlaczego tak się dzieje! Dlaczego ktoś kogo stać na dziecko, ma dla niego bardzo dobre warunki, będzie kochał i rozpieszczał do bólu nie może go mieć?! Dlaczego rodzinom patologicznym spadają one z nieba?! Gdzie tu sprawiedliwość? 

Wiem, że jeszcze będę miała maleństwo. Na złość i na przekór losowi. Nie pozwolę, żeby Julia była jedynaczką. Nie ma takiej opcji. Jak już nie będę umiała podjąć kolejnej próby, to zaadoptuję. Jest tyle dzieci, które czekają na miłość, a ja mam jej bardzo dużo w sobie!

Nowszy post Starszy post Strona główna

0 komentarze :