Sowa od lat pojawia się w baśniach, bajkach, legendach i mitach jako symbol mądrości, proroctwa i i jasnowidzenia. Mało kto wie, że sowy symbolizują również ciemność, śmierć, smutek i noc. My jednak jesteśmy optymistami i wybieramy tę pozytywną stronę sowy.
Im bliżej wyjazdu do Danii tym bardziej myślę jak chcę urządzić pokój dla Julki. Po burzy mózgów i tysiącu pomysłów stwierdziłam, że bohaterem domu będzie SOWA.! W każdej odsłonie, w każdym kolorze i kształcie.!
Ostatnio Juleczka dostała piękny prezent od Muraliowo.! Małą, miętową podusię w kształcie sowy, własnoręcznie uszytą. Jak wiecie uwielbiamy DIY. Zwłaszcza tak dobrze wykonane. Nasza sowa uszyta jest z miętowego minky oraz szarego materiału w gwiazdki. Nie tylko jest urocza, ale również mięciutka i przyjemna w dotyku. A to podstawa idealnej podusi dla dziecka ;)
Na stronie Muralliowo możecie zamówić dla swojego dziecka dużo innych fajnych dodatków do pokoju. Spersonalizowane poduszki, kołdry, pluszowe literki czy cyferki. Od koloru do wyboru.! Tymczasem zapraszamy Was na Just M, gdzie już przygotowaliśmy dla Was konkurs, gdzie możecie wygrać podobną podusię.!
Śliczna- mam na myśli nie tylko sowę:), a propos sów, to też są symbolem ekhm..masonerii, a przez to że ostatnio panował trend na to zwierzątko, to osobiście unikałam, do czasu gdy kupiliśmy w Ikei taką małą pacynkę i od tamtej pory ja i moja córcia pokochałyśmy sówki.Oglądamy nałogowo filmiki na youtubie o sowach Polski- polecam jak mała podrośnie, są prześliczne:)Wracając do tematu, poduszeczka jest piękna i w moich ulubionych kolorach.Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuń