Ojejku moja mała księżniczka wczoraj po raz pierwszy powiedziała "mama". Na początku myślałam, że to zupełnie przypadkiem wyszło, ...

"mama"

By | 10:02 2 comments
Ojejku moja mała księżniczka wczoraj po raz pierwszy powiedziała "mama". Na początku myślałam, że to zupełnie przypadkiem wyszło, ale sześć razy powtórzyła. Duma mnie rozpiera, jak za każdym pierwszym razem. Od teraz na pewno ją będę męczyła, aby cały czas powtarzała to jedno magiczne słowo. Przecież to taki piękny moment. Łza niejedna mi się zakręciła w oku. 



W ogóle wydaje mi się, że Julka będzie bystrym dzieckiem (po mamusi, żeby nie było ;p).
Osiem miesięcy skończy dopiero za tydzień, a już robi siusiu na nocnik, wie do czego służy szczoteczka do zębów, jak jest głodna to pokazuje to mlaskając, tu zaczyna składać sylaby, od miesiąca daje "cześć" i robi "baranek baranek buc". Naprawdę jestem pełna podziwu. Dzieci wielu moich koleżanek śpią, jedzą i tyle. Czasami im zazdroszczę, bo moja mała ma tyle energii, że ja ledwo daję radę. Aż się boję co to będzie jak pojedziemy do Danii i będę z nią sama. Oczy dookoła głowy trzeba mieć cały czas. To jest taki czort.. 
Jedynie nie chce nam do przodu raczkować. Nie wiem czy się boi, czy jeszcze nie załapała tego momentu. Może ten okres przeskoczy. Jak byłam mała to też zaczęłam od chodzenia, a skończyłam na raczkowaniu. Póki co do tyłu świetnie sobie radzi raczkując. Jak już dojdzie do ściany i nie ma dalej drogi, to zamiast się odbić to ona się obraca i wraca do nas tyłem. Także cwaniara mała nam rośnie. 








Sukienka Tk-maxx
Nowszy post Starszy post Strona główna

2 komentarze :

  1. Nie jestem w stanie wyobrazić sobie jakie to musi być dla Ciebie szczęście ;-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Robi siusiu do nocnika, jak Ty to zrobiłaś? Proszę zdradź przepis!

    OdpowiedzUsuń