Jeszcze nie tak dawno myślałam o założeniu firmy sprzątającej w Danii. Dlaczego.? Bo tutaj sprzątanie prywatnych domów naprawdę się opłaca, a z roku na rok jest coraz więcej polskich studentek, którym mogłabym zapewnić pracę. A uwierzcie mi, że Duńczycy nie mają ani czasu, ani ochoty na sprzątanie swoich domów. Właśnie w piątek byłam na rozmowie u takiej babeczki, która ma problem z kręgosłupem i szukała kogoś do pomocy przy sprzątaniu mieszkania 50m2. Dla mnie idealnie, małe mieszkanie, blisko, kaska spoczko, babeczka jest flexible, jeżeli chodzi o czas. haha żyć, nie umierać :)
Przez ostatnie trzy dni pracowałam też dla szkoły i zajmowałam się nowymi studentami. Niby miałam im tylko przekazywać klucze, ale jeździłam po nich na dworzec, na lotnisko, pokazywałam te mieszkania etc. Sama wiem, jak jest ciężko kiedy przyjeżdżasz do obcego miasta, państwa i potrzebujesz osoby, która chociaż pierwszego dnia Ci pomoże. Ja miałam taką pomoc i bardzo to doceniam do dzisiaj. Madzia pozdrawiam.! :* Także trochę się nalatałam, ale było warto, ponieważ poznałam bardzo dużo fajnych ludzi.!
Ale chyba najważniejsze w tym wszystkim jest to, że od poniedziałku wracam do szkoły. Czas na BA.! Zaczynamy nowym projektem, także czytajcie, czytajcie bloga, bo na pewno będzie coś ciekawego ;) W końcu powrót do normalności i codzienności.
0 komentarze :