Jak już wcześniej pisałam od pewnego czasu mam mega zachcianki. Dzisiaj padło na racuchy. Miałam robić panzerotti, ale moje lenistwo wygrało z wyjściem do sklepu i przypomniało mi się, że z drożdży które już są w lodówce można zrobić racuszki. To jest zdecydowanie jedno z moich ulubionych dań na kolację i śniadanie. Moja babcia robi najlepsze na świecie. Dzisiaj próbowałam jej dorównać i powiem szczerze, że smakują tak samo ;)
Co potrzeba.?
*1,2 kg mąki pszennej
*50g świeżych drożdży
*2 łyżki cukru
*szczypta soli
*1,5 szklanki mleka
* 1 jajko
Sposób przygotowania:
Mąkę przesiać do naczynia, dodać szczyptę soli, pokruszyć drożdże, zasypać je cukrem, zalać mlekiem i dodać jajko. Wszystko mieszamy (jeżeli masa będzie za rzadka dodać mąkę, jeżeli za gęsta-mleko) i odstawiamy na 1h w ciepłe miejsce do wyrośnięcia. Ja jednak należę do niecierpliwych i aby było szybciej wlałam wodę do garnka, zagotowałam i postawiłam na to miskę z masą i po 15min były gotowe do smażenia. Trzeba jednak uważać z smażeniem, ponieważ szybko nabierają koloru, a niekoniecznie są już dobre i gotowe w środku.
przynajmniej możesz jeść za dwoje i nie martwić się o wagę! To jest super!!!! ;)
OdpowiedzUsuńWyglądają apetycznie ;)