W tym dniu wyjątkowo można było pospać do 7 rano. Uwierzcie każda godzina czy minuta to skarb. Razem z tą drugą szkołą pojechaliśmy do Z...

Wednesday-Rybnik/Żory/Wrocław

By | 21:18 Leave a Comment

W tym dniu wyjątkowo można było pospać do 7 rano. Uwierzcie każda godzina czy minuta to skarb.
Razem z tą drugą szkołą pojechaliśmy do Zespołu Szkół Ekonomiczno Hotelarskich w Rybniku. W niektórych szkołach bardzo przyjaźnie witali nas dyrektorzy, a w niektórych tylko osoby odpowiedzialne za takie spotkanie. Tutaj pani dyrektor z nami posiedziała, porozmawiała. Naprawdę, myślę, że to nie tylko dla nauczycieli było ważne, ale również dla mnie i Marty. Jestem z takich osób, które mogą zrobić dla kogoś wszystko, ale muszą zostać docenione. Tak samo widać to po Helle. Tam gdzie licealiści zadawali pytania czy widać, że byli zainteresowani ona wychodziła bardziej zadowolona. Oczywiście wiemy, że nie każdy będzie aplikował, ale szacunek przy wysłuchaniu tego co mamy do powiedzenia był ogromnie ważny.

Drugą szkołą, którą odwiedziliśmy było Technikum numer 1 w Żorach. Pani dyrektor i panie wice dyrektor bardzo serdecznie nas przywitały, poczęstowały ciastem i widać było, że cieszyły się z naszej wizyty. Myślę, że w tej szkole jedna dziewczyna na pewno będzie aplikowała gdzieś za granicę, ponieważ miała cudowną energię i bardzo była wręcz zafascynowana tym co mamy do powiedzenia.

Później wracaliśmy do Rybnika do Liceum numer 2 im. A.F.Modrzewskiego. Tam prezentacja odbyła się w dużej auli, gdzie było ok. 100 uczniów. Wyjątkowo duża liczba osób na takiej prezentacji. Ja preferuje mniejsze grupy osób, ponieważ łatwiej dotrzeć do nich. Poza tym uczniowie będąc w swoich klasach nie boją się zadawać pytań czy również poprosić o przetłumaczenie, cokolwiek. A przy tak dużej ilości osób niektórzy się krępują i wcale się im nie dziwię. Dlatego lepiej zrobić więcej prezentacji dla mnie mniejszych grup, jak dla mnie. Chociaż w tej szkole też dwie dziewczyny zdeklarowały się, że będą aplikowały.

Już po całym dniu prezentacji czas na szybki obiad, a gdzie.? W McDonald`s ;) Nie cierpię tam jadać, zwłaszcza, że ostatnio razem z Patrykiem się zatruliśmy. Nie wnikam co nawet było w moim hamburgerze, ale myślę, że w Kg przycinają na kanapkach ;p Wracając do McDonalda z moim duńsko polskim towarzystwem to szybki obiad był jak najbardziej na tak. Zwłaszcza, że czekała nas podróż do Wrocławia.

We Wrocławiu zatrzymaliśmy się w hotelu Campanille. Hotel miał dwie gwiazdki, ale myślę, że zasługuje na 3. Nie było do czego się przyczepić, może poza lodówką w pokoju i godzinami śniadań.

Ja wieczorem w końcu mogłam odwiedzić rodzinę we Wrocławiu, także nie nudziłam się w hotelu. Mogę Wam pochwalić się faktem, że mam cudownego małego kuzyna. Dzieciaki w rodzinie się udały^^
Nowszy post Starszy post Strona główna

0 komentarze :