Trzy dni w pracy, 21h. Padam, ale było super. W ten weekend w Messecenter były ferie dla Duńczyków. To jest bardzo duży obiekt składający ...

working over the weekend

By | 18:34 6 comments
Trzy dni w pracy, 21h. Padam, ale było super.

W ten weekend w Messecenter były ferie dla Duńczyków. To jest bardzo duży obiekt składający się z około 30stu boksów (wielkości stadionu w Kg). Zasada jest taka, że aby wejść na taki event musisz zapłacić 100 koron. Dla nich to chyba bardzo mało, bo szastali kasą jak głupi. Codziennie było ponad 4tyś ludzi.
Ja pracowałam w US DINER, sprzedawaliśmy hamburgery, frytki i hot wingsy. Miałam zajmować się tylko pakowaniem hamburgerów, jednak robiłam wszystko. Sprzątanie, kelnerowanie, robienie hamburgerów, pakowanie, pilnowanie piekarników, noszenie kartonów z jedzeniem etc. Każdy z nas robił ile mógł i przez te 7h mieliśmy tylko 30min przerwy. Najgorzej było od 12 do 16 kiedy kolejki były prze długie  a my pracowaliśmy jak szaleni.  W godzinę robiliśmy po 300 hamburgerów. Było kilka momentów kiedy nie mieliśmy czego podać, więc wtedy nawet szef nam pomagał.
Właśnie bardzo fajna była atmosfera w kuchni. Pierwszego dnia każdy taki trochę zdystansowany, za dużo nie mówił, ale dzisiaj już takie wariacje były. Ludzie byli super. Szefowie co chwile żartowali z nami, pomagali nam. To było naprawdę spoko, że nikt się nie rządził i nie było problemów.
Jeżeli chodzi o nasze jedzenie to nie chcielibyście tego jeść. Zasada trzech sekund nawet tutaj jest bardzo dobrze znana, a jedzenie które wala się po brudnym stole idzie wszędzie tylko nie do śmieci. Po tym weekendzie na pewno nie pójdę więcej do McDonalda czy KFC. Ja starałam się na początku przestrzegać tego, ale później był taki zapierdziel, że nikt nie dbał o to. Rozwalone bułki czy brak cebuli albo sosów nie było problemem. Najlepsze jest to, że nie dostaliśmy żadnej skargi, a puściliśmy jakieś 20 hamburgerów bez sałaty i 3 bez kotleta, więc nie wiem kto to jadł. Szef kazał nam wrzucać jak leci. Jak głodny to i tak i tak zje ;p
W ten weeked nasza sekcja zarobiła ponad milion koron. Miejsc z jedzeniem było tyle ile boksów. Nie dziwię się, że tyle nam płacą jak ich mega stać. To jest zajebiste. Jeszcze najlepszy jest fakt, że jak mieliśmy te 30min przerwy to mogliśmy iść i jeść co chcieliśmy. Ja wczoraj byłam w miejscu z rybami, a dzisiaj objadłam się ciastami. Poza tym u siebie na kuchni też ciągle podjadaliśmy i piliśmy co chcieliśmy.


O jejciu mimo, że jestem mega padnięta jestem zadowolona. Mogłabym tak pracować raz w miesiącu. Fajnie by było^^ Poza tym towarzystwo było naprawdę super. A wiadomo, że nie ma lepszej pracy jak praca z dobrymi ludźmi ;)













A mam dla Was bardzo niefajną wiadomość. W Danii coraz głośniej na temat płatnych studiów od przyszłego roku.. Jeżeli będę wiedziała więcej będę Was informowała dalej ;)
Nowszy post Starszy post Strona główna

6 komentarzy :

  1. Kurde! jak pysznie wygl. ten hamburger... mniam ;)

    Ty to masz życie;))
    .K.

    OdpowiedzUsuń
  2. nawet jak jesz to wygladasz seksownie ;) Fajna laska z Ciebie i widac, że bardzo poukładana ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Po co pracowałas jak stac Twoich rodzicow na utrzymanie Cie? Bez sensu. Myslalam ze jestes rozpieszczona, ale mylilam sie ;))) tez bym chciala zeby moja corka tak pracowala dla siebie i jeszcze byla zadowolona.

    OdpowiedzUsuń
  4. Mimo że ma wszystko, stara się udowodnić że potrafi i chce zapracować na swoje utrzymanie.

    OdpowiedzUsuń
  5. to sie ceni. Ona bedzie dobrą żoną i matką. Dobrze wyglądają razem z Pietrasem ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja niby wiem, jak to wygląda w takich fastfoodach ale... I tak mam ochotę na jednego z Waszych hamburgerów :D Praca na kuchni bywa stresująca, lub całkiem fajna jak Tobie się trafiło :) ja swojego czasu nie miałam tyle szczęścia ~~

    OdpowiedzUsuń