W pierwszym semestrze jak już pisałam mieliśmy zajęcia z global communication. Niestety nasza nauczycielka miała problemy zdrowotne i mieliś...
W pierwszym semestrze jak już pisałam mieliśmy zajęcia z global communication. Niestety nasza nauczycielka miała problemy zdrowotne i mieliśmy zastępstwo z panem z Mołdawi, który ma obsesję na punkcie kultury i życia.
Dzisiaj wchodzę do klasy a tu znowu on. Te same slajdy, ta sama gadka. Okazuje się, że `powtarzam` ten przedmiot. Coś czuję, że mój plan lekcji wzbogaci się o wolne dni. Bo po co chodzić na coś z czego ma się notatki i coś pamięta.? No nie ma sensu zupełnie ;p
Przynajmniej skończyliśmy godzinę wcześniej i mogłam pomóc Madzi i Oldze w patterach. Projektowanie kreacji to najprzyjemniejsza część na fashion. Dużo gorzej jest z patternami. Wycinanie, liczenie, obrysowywanie. Dziewczyny przez ponad 3 tygodnie pracowały codziennie w szkole po 10-12h. To jest tak dużo pracy.. Ale sukienki są boskie.! ;) Dzisiaj, w dzień oddania projektu był taki zapierdziel. Wszyscy wszystko chcieli zrobić szybko, szybko. Kolejka do drukarki, zagubione nożyczki, ostatnie wycinanie, podpisywanie prac, prasowanie sukienek. Nie zazdroszczę. ;)
Cieszę się, że jednak jestem na purchasingu. W zasadzie to bardzo dobrze wybrałam. Uczę się biznesu, sekretów produkcji w szkole, a przy dziewczynach techniki szycia. Dwa w jednym ;) Szczęście mam z nimi tutaj ;)
|
Tak wygląda projekt gotowy do oddnia. Sukienka, dokumentacja, patterny, a wszystko pięknie ładnie w pokrowcu ;) |
|
Dzisiaj tak na szybko przed zajęciami Madzia cyknęła foty do portfolia. |
|
Olgi sukienka ;) |
jest boska, piekna, cudowna, nie do opisania....
OdpowiedzUsuńchcę taką!!!!!!!!
.K.
ta druga też świetna
OdpowiedzUsuń.K.
uwielbiam sukienki ;)
OdpowiedzUsuń