Nie ma to jak wstać sobie po 11 w miarę wypoczętą z cudownym mężczyzną u boku ;) Tak, tak dzisiaj znowu spał ze mną kotek Bartka^ Wredota mała obudziła mnie koło 3 nad ranem bo skończyła mu się karma w misce. Słodziak mój mały. A potem zapomniałam o budziku o 7. Ajć .
Także wstaliśmy sobie, zrobiliśmy jajeczko z bekonem, chyba nie muszę mowić, ze bekon nawet nie trafił do mojego brzuszka, bo został brutalnie zgarnięty kocią łapką.
Prawie cały dzień w łóżeczku. Taka tam leniwa niedziela^ W końcu miałam czas i okazję nadrobić zaległości w serialach ;)
Dzisiaj równo mija tydzień jak jestem w Herning. Szczerze mówiąć póki co nie mam zamiaru wracać. Strasznie mi się tutaj podoba. Mam wielu świetnych znajomych, fajną szkołe, coraz lepiej gadam po angielsku ^ Naprawdę mega mi się podoba. Nawet dzisiaj jak robiłam projekt to z przyjemnością sprawdzałam słówka w słowniku. Najważniejsze jest robić co się lubi i kocha.
Poza tym mam cudownych rodziców i chłopaka, którzy wspierają każdą moją decyzję i każdy mój pomysł. Kocham ich mega i tęsknię!
kocham te piosenke.!
05:41
Nie ma to jak wstać sobie po 11 w miarę wypoczętą z cudownym mężczyzną u boku ;) Tak, tak dzisiaj znowu spał ze mną kotek Bartka^ Wredota ...
lazy sunday
By
Little swallow photography
|
05:41
Leave a Comment
0 komentarze :