Co prawda wstałam o 11, ale wiadomo, że sen w kawałku już nie jest tym samym.
Jednak z dzisiejszego dnia postanowiłam zrobić pożytek i wzięłam się za siebie. Co prawda karnetu na siłownię nie kupiłam, ale wróciłam do ćwiczeń z Ewą Chodakowską. Zabrałam się też za robienie kołnierzyka, ale niestety zabrakło mi perełek. Jednak przypomniało mi się, że mam cudowny materiał i mogłabym uszyć spódniczkę. Tak więc zabrałam się do roboty i `uszyłam` sobie strój na urodziny do Louise.
Nie jest to coś świetnie wykonanego, bo pierwsza moja rzecz, która wyszła, ale wygląda słodko ;p Będę księżniczką dzisiaj :D
Jak widzicie moje ulubione lustro mam w kuchni, więc przepraszam za bałagan z tyłu ;p |
zajebista! Bednarczyk zamawiam taką tylko niebieską! ;)
OdpowiedzUsuńgood job M :)
OdpowiedzUsuńno no kołnierzyyk będzie śliczny!
OdpowiedzUsuńKołnierzyk bd super!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuń