Jak miło wrócić do swojego duńskiego domku.! 5 tygodni poza Herning i wszystko znowu jakby jakieś inne ;) Pokój większy, bardziej przestron...

Herning

By | 14:08 5 comments
Jak miło wrócić do swojego duńskiego domku.!
5 tygodni poza Herning i wszystko znowu jakby jakieś inne ;) Pokój większy, bardziej przestronny, na osiedlu zmiany, łazienka czysta.?! Co to się działo ;p

Podróż wyjątkowo zleciała szybko.
W czwartek pojechałam do cioci do Szczecina także miałam okazję się wyspać przed trasą. Ponadto w końcu spędziłam czas z moim kuzynostwem. Matko jak te dzieci szybko rosną. Pamiętam jak się rodziły a tutaj jedno do gimnazjum dwójka już w podstawówce. Dopiero po nich widać jak czas zapierdziula ;) Ja cały czas mam wrażenie jakbym miała osiemnaście lat. Także wieczór jak najbardziej pozytywny. Z najstarszą kuzynką gadałyśmy chyba do 2 nad ranem, także jak wstałyśmy to nie wiedziałyśmy co się dzieje.

I rano szybkie śniadanko i w drogę. Od mojej cioci do granicy jechałam godzinę. później na autostradzie szybciutko zleciało. Cały czas się z kimś wyprzedzałam :P Moje autko kolejny raz mnie zaskoczyło i momentami wyciągał 180km/h co jest mega szokiem. Tak sobie pomyślałam  że jakbym miała szybsze auto to wypadek na drodze gwarantowany byłby. Na parkingu jak się zatrzymałam, aby chwile wyprostować nogi poznałam parę gejów. Tacy słodcy byli.! Śmiali się, że nigdy nie widzieli nastolatki, która sama wsiada w auto i jedzie sobie do na studia do innego państwa. Stwierdzili, że większość Niemek to księżniczki i mając 19 lat bawią się w panie do towarzystwa. Wcześniej nic takiego nie słyszałam, więc nie wiem. Pogadaliśmy chwilę i każdy w swoją stronę.

W domu byłam po 6h jeszcze zajechalam po Bartka, aby mi pomógł się rozpakować. Ani razu jeszcze nie miałam tak pełnych szafek i lodówki. Połowy nie miałam jak upchnąć. Kochana mama zamówiła mi 50 pierogów, 20 krokietów i chyba 10 gołąbków. Na miesiąc gotowanie mam z głowy.
Jeszcze wieczorem miałam okazję się ze wszystkimi spotkać. Ale się z stęskniłam za wszystkimi.! Dom pełen ludzi czyli to co lubię najbardziej w Danii.

Za każdym razem jak wracam do Danii jestem mega senna. O której bym nie wstała, ile kawy bym nie wypiła czuję się bezsilna. Chyba zmiana klimatu tak na mnie wpływa. Za to moje szczurki najszczęśliwsze na świecie, że w końcu w swojej dużej klatce są. Całą noc buszowały po mieszkaniu ;)


Pod Herning nawet znalazłam dom swoich marzeń.!


Nowszy post Starszy post Strona główna

5 komentarzy :

  1. Strasznie Cię podziwiam! W życiu bym nie pojechała sama na studia bez rodziców. Za kazdym razem bym ich ciągała ze strachu. Masz strasznie silny charakter. Podziwiam za to ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękny dom, dla mnie również mógłby być domem marzeń... a jeszcze z odrobiną duńskiego designu byłby rajem:-)
    Pozdrowienia z twojego miasta rodzinnego:-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak ja lubie sobie poczytać twojego bloga na poprawe humoru .. masz takie dobre podejście do wszystkiego ; )) Pozdrawiam Ciebie - Jasmina.

    OdpowiedzUsuń