Sama nie mogę uwierzyć, że już od tygodnia jestem w domu. Tak szybko to zleciało, tyle rzeczy się wydarzyło. Ten weekend był jednym z najcu...

last days

By | 23:51 Leave a Comment
Sama nie mogę uwierzyć, że już od tygodnia jestem w domu. Tak szybko to zleciało, tyle rzeczy się wydarzyło.
Ten weekend był jednym z najcudowniejszych. W końcu po dwóch miesiącach miałam okazję spotkać się z moją Madziulą. Po ponad trzech latach przyjaźni nadal cieszymy się na swój widok. Prawie codziennie piszemy ze sobą jak ja jestem w Danii ona w Poznaniu, ale wiadomo, że to nie to samo. Miałyśmy okazję pogadać o wszystkim, aż same nie zauważyłyśmy jak ten czas szybko mijał. Nawet udało mi się ją namówić na słodkie chwile zapomnienia w Filiżance i świecie lodów. Ach.. uwielbiam te chwile kiedy śmiejemy się z tych samych rzeczy, myślimy o tym samym czy patrzymy się w tym samym kierunku. Rozumiemy się bez słów i to sprawia, że nasza przyjaźń jest tak magiczna dla nas. Kocham ją jak własną siostrę.! ;*

Dzisiaj byłyśmy razem na meczu Kotwica Kołobrzeg-Błękitni Stargard Szczeciński. Ja chyba jestem za bardzo nerwowa na tych meczach. Nienawidzę jak ktoś ciągle komentuje coś na czym ledwo się zna. Obok mnie siedziało kilku starszych panów. Komentowali oni naszych zawodników, wyzywali ich i obrażali. No kurczę. To, że nie wygrali nie oznacza, że mamy ich potępiać. Każdemu może się zdarzyć. A dzieci, które nazywają siebie kibicami były totalną porażką. Zamiast wspierać, trzymać kciuki, nie przebierały w słowach. Ledwo to od ziemi odrosło, ale nie przecież trzeba pokrzyczeć, pokazać się jakim to się jest wielkim. Przecież najwygodniej jest siedzieć sobie na trybunach, opierdzielać wszystkich dookoła. Ja normalnie nie mogę znieść takich osób.
Wracając jacyś faceci zaczęli gadać, o tym, że chłopacy ciągle chleją. Kto mnie zna, ten wie, że naprawdę nie jest ciężko mnie wkurzyć. Odwróciłam się do nich i powiedziałam co myślę na temat ich wypowiedzi i w sumie z jednym panem się pokłóciłam, aż mnie Magda odciągała upewniając, że chcemy dojść żywe do domu. Bo jak tak można.?! Raz zespół wyszedł na kolację, odetchnąć trochę się wyluzować, a już ludzie zaczęli gadać, że chleją itd. Zaraz pewnie dostanę komentarz (anonimowy, bo po co się podpisywać), że wielka fanka ze mnie, bo Patryk tam gra. Tak, dlatego, że on tam gra ja chcę ich wspierać. Zresztą gdziekolwiek z kimkolwiek by grał trzymałabym kciuki za niego.

W ogóle nie chodzi tylko o piłkę nożną, ale o każdą dyscyplinę sportową, każde spełnianie marzeń. Ktoś coś robi, stara się najmocniej na świecie, a ludzie, którzy grzeją tyłki na trybunach wytykają błędy. Uważam, że skoro ktoś nazywa się kibicem powinien wspierać i kibicować. Ja nie wiem skąd jest taka myśl, że im bardziej komuś będzie się wytykało błędy tym bardziej będzie się starał. Nie.!  Komuś kilka razy nie wyjdzie i zostaje skreślony, wyzwany, poniżony. Zamiast nawzajem siebie wspierać, my sami siebie wpędzamy w kompleksy.

Wiele razy spotkałam się z twierdzeniem, że Polacy są bardzo zazdrośni o siebie nawzajem. Zawistni. To prawda, my bardzo nie lubimy jak komuś się lepiej powodzi, jak ma coś ładniejszego, fajniejszego. Od razu trzeba taką osobę usunąć ze swojego towarzystwa. No bo po co patrzeć na czyjeś szczęście.?! No przecież nie ma sensu takie coś.! Za to cudownie potrafimy sobie współczuć. Komuś coś nie wyjdzie, powinie się noga a my z uśmiechem na twarzy, radością w sercu powiemy `ej, nie martw się. To nie koniec świata`. My bardzo lubimy ponarzekać na swoje niepowodzenia, lepiej- lubimy kogoś nimi obarczać. Wiele razy wracając ze szkoły mówiąc mamie, że dostałam buta tłumaczyłam, że to nauczyciel był głupi, a ja niewinna. To nic, że miałam tydzień na nauczenie się, ale oglądałam seriale. Tak było i teraz jest mi głupio przed samą sobą. Tak to wygląda.
I nie piszę tego tylko przy okazji dzisiejszego meczu. Ale tak ostatnio spotkałam się z kilkoma osobami, posłuchałam, popatrzyłam. Jedna osoba wybija się w modelingu, no to od razu jest pusta, tępa, gwiazda. Ktoś tam idzie w kierunku śpiewu- no kolejna gwiazdka rośnie. Komuś dobrze idzie na studiach- ach pewnie sypia z nauczycielami to ma oceny. Ktoś próbuje sił w fotografii- pewnie sypia z modelkami. Koszykarz- miał układy, ktoś mu załatwił. Przykładów jest milion.
 Ja sama doświadczyłam krytyki odkąd jestem w Danii. Pisząc bloga dowiedziałam się, że się promuję, a moje życie to ściema. To naprawdę było przykre dla mnie, ponieważ zakładając bloga chciałam opisać swoją historię z Danią. Moje przeżycia, każdy dzień. Nie mam czego promować, ani nie mam powodów aby pisać tutaj kłamstwa. Tak wygląda moje życie teraz.

Im jestem starsza ty bardziej widzę jakie rzeczy mają sens. Więcej szacunku też nabieram do świata, ludzi. Chcę podziękować każdemu kto mnie wspiera, docenia i sprawia, że wierzę w to co robię dla samej siebie.
Także dzisiaj miałam okazję doświadczyć wszystkich rzeczy za którymi tęskniłam ;)







I, I follow, I follow you deep sea baby

I follow you 
I, I follow, I follow you, dark doom honey
I follow you

Nowszy post Starszy post Strona główna

0 komentarze :