Do Polski dojechałam jakoś po 12. Dramat.! Nie umiem jeżdzić po Szczecinie. Kosmos.! Chciałam podjechać pod Kaskadę, zablokowałam chyba cały ten skręt bo oczywiście nie ten pas zajęłam. Nigdy więcej tam.! Od razu Piotrkowi oddałam auto. I tak cała się trząsłam jak dojechałam na ten parking. Na szczęście tylko raz mnie obtrąbili ^^ Także ze Szczecina do Kołobrzegu prowadził Piotruś. Kolejna osoba, z którą czuję się bezpiecznie jadąc ;) W ogóle dziękuję mu za pomoc w rzuceniu tego całego bagażu na górę^
Hah reakcja mojej mamy była mega. Od razu uwiesiła mi się na szyji chyba z 30 min cały czas przytulała ^^ Taka stęskninona ;)
Ja jak weszłam do swojego pokoju to poczułam się tam jak nie u siebie. Nagle tak kolorowo ;p Hah w Danii całe mieszkanie białe, a tutaj ściana w zdjęciach tak inaczej. Poza tym mały ten pokój nagle ;p Hah otwieram szafę a tam wszystkie ciuchy mamy ;p spoko ktoś dąży do zrobienia sypialni^^ Potem szybki romans z moją wanną i oczekiwanie na Patrysia .! ;D
Moje skarby przyszły do mnie z taaaakimi pięknymi kwiatami i taaaakm ślicznym prezentem z Lilou ;D Pomyśleć, że jeszcze leżą i czekają na mnie nowe buciki u niego w domku ;p Dzień drugi prezentów^^
Ajć a jak mocno wyściskało ^^ Mega mega się stęskniłam. Ale szczerze powiem, że nie czuję że tak długo mnie nie było. Nie wiem czemu. Może dlatego, że ciągle gadamy na skype. W sumie spędzamy razem czas dzięki temu =)
Także tak słodko było. Wspólne oglądanie filmów, jedzenie czy zwykłe wyjście do sklepu- za tym tęskniłam. I tak obudzić się koło swojego skarba. Nie ma nic cudowniejszego <3
PSIAKI
www.pajacyk.pl
0 komentarze :