Aaaa. Wycieczka, wycieczka, wycieczka ;) Znalazłam Internet, także mogę na spokojnie opisać Wam mój cudowny pierws  zy dzień. Strasznie sz...

Rønbjerg I

By | 17:12 Leave a Comment
Aaaa. Wycieczka, wycieczka, wycieczka ;) Znalazłam Internet, także mogę na spokojnie opisać Wam mój cudowny pierws
 zy dzień. Strasznie szybko zleciał =)

Już dawno nie wstawałam tak wcześnie. 6 rano to potworna godzina. Jak zwykle nie wyspana, ledwo ogarniałam. Z domu wyjechałam po 7:30. Oczywiście po drodze zabrałam cztery osoby, także moje auto było pełne walizek ;p Jadę, jadę i nagle mi się przypomniało, że zapomniałam o mojej Louise. Tak mi się głupio zrobiło. Nie lubię nigdzie jeździć, bo zawsze boję się, że o czymś zapomnę. Ale tym razem wszystkie kontakty wyłączyłam, okna zamknęłam, telefon mam także chyba jest okay =) Nasz autobus odjeżdżał o 8:20, a ja jeszcze musiałam Wojtkowi zostawić kluczyki do auta, żeby nie zgubić ich przypadkiem. Bo u mnie to różnie bywa. Zakręcony poranek. Jeszcze na dworze tak ciemno, zimno i deszczowo..

Rønbjerg leży 1,5h od Herning, nad morzem. Okolica jest piękna, niestety cały czas pada. Mieszkamy w domkach, w których są cztery podwójne sypialnie, dwie łazienki, salon i duża kuchnia. Pełen wypas. Dowiedziałam się, że nie mam tutaj firmy sprzątającej. Każdy sam sprząta po sobie. Talerze, sztućce, szklanki, zmywarka (.!), piekarnik, garnki, naczynia zaroodporne itd. wszystko tutaj je Każde wejście ma swój własny kod. Domeczki są czarne z bialymi oknami i wykończeniami. Ma swój urok to miejsce. Jesteśmy podzieleni na około 50 grup po 7-8 osób. Dziewczyny z mieszkanka okazały się bardzo sympatyczne, także już mi się podoba. Chyba tylko na lekcjach wszyscy mają taki dziwny dystans do siebie jeszcze. Ale teraz dzielimy wręcz łóżka, więc powinno być dobrze ;p

Oczywiście zgodnie z planem zostaliśmy podzieleni na grupy. Ogólnie grupy są prawie cały czas mieszane. Dzięki temu mamy okazję poznać chyba wszystkich ;)
Zadania zaczęły sięod razu po 30 minutach od przyjazdu. Każde zadanie trwa godzinę i 15 minut.
Pierwsze polegało na chodzeniu dookoła kompleksu z mapą i zbieraniu odpowiedzi na pytania, które były porozwieszane. To by było dużo bardziej interesujące, gdyby nie padał deszcz, świeciło słońce i było ciepło. Zmarzłam strasznie, cała czerwona i mokra wróciłam do domku. Dobrze, że Zuza była ze mną w grupie, to przynajmniej pogadałam z kimś. I tak większość osób latała z aparatami i uwieczniała to piękne miejsce. Wątpię, żeby komuś chciało się od nowa przejść ok.3km, aby porobić zdjęcia później =)
 
Po powrocie z zadania w końcu miałam przyjemność pooglądać TV. Akurat leciały Gotowe na wszystko. Coś miłego dla odmiany^^ Jednak godzina przerwy to za mało jak się jest takim zmarzniętym, ale na szczęscie kaloryferu tutaj bardziej grzeją niż moje w Herning.

Drugim zadaniem były lasery 3D. Cos jak Paintball, latasz z pistoletem (tu laserem) i celujesz w kogoś.  Byliśmy podzieleni na trzy grupy, według kolorów. Świetna zabawa, ale jaka męcząca.. Po 20 minutach umierałam. Zero kondycji.. Hahaha byłam 5/21 osób ;D Normalnie jak na mnie szok. Ogólnie gdzieś coś wcisnęłam w swoim pistolecie i popełniłam 3 samobójstwa ale mniejsza o to ;p Na koniec dostaliśmy kartkę z podsumowaniem ile osób zabiliśmy ile razy w nas strzelono.

Trzecie- wspinaczka. Jak zobaczyłam ściankę, to z jednej strony się bałam a z drugiej chciałam spróbować wdrapać się na szczyt. Niestety spadłam po 5 krokach w górę. Facet stwierdził, że nie mam siły w dłoniach bo są za chude.. Cóż. Podziwiam każdego kto się wspina, bo mnie po godzinie od zadania cały czas bolały palce..

Czwarte- zajęcia z tańca. Zumba, samba, salsa, cały mix. Jednak na to nie poszłam, bo już dzisiaj padam i jakoś tak bym odpoczęła. Wieczorem razem z dziewczynami robię lazanię na kolację. Potem podobno jakieś party się szykuje, ale nie wiem. Połowa zabrała mega zapasy alkoholowe. Mi szkoda kasy szczerze mówiąc, aby wypić i później umierać. Za to mam moją miłość- pepsi ;p

Tyle atrakcji z dzisiaj:


nasz domeczek ;)


Takie ze mnie zdolne dziecko, że zleciałam z tego^^


z Zuzką


3D lasery


 wspinaczka i zajęcia z tańca ;)

Jeszcze tylko basen i koniec na dziś dla mnie. Ale jest mega mega^^


KLIKAMY.! NADAL.! =)
PSIAKI
www.pajacyk.pl

Nowszy post Starszy post Strona główna

0 komentarze :